TEATRU STOP W KOSZALINIE
proponuje
*
spektakl
"NOS"
Teatru
Małych Form z Bydgoszczy
15
maja 2008 - czwartek
Teatr
Propozycji DIALOG
godzina
- 19.00 - wstęp wolny
Spektakl "NOS" według Mikołaja Gogola jest
monodramem, który powstał w 1990 roku jako efekt rocznych
poszukiwań i prób wykonawcy - Mieczysława Giedrojcia i reżysera
- Stanisława Miedziewskiego.
W literackim pierwowzorze opowiadania dochodzi do usamodzielnienia nosa zgubionego przez majora Kowalewa. Nos jeździ po Newskim Prospekcie w mundurze radcy stanu i wyzwolony od swego właściciela przejmuje jego miejsce w hierarchii urzędniczej.
Największym problemem artystów
w okresie prób było odnalezienie sposobu przełożenia materii
literackiej na teatralną, a następnie nadanie temu atrakcyjnej
formy scenicznej.
Pomocnym okazało się nawiązanie do znanej w kulturze rosyjskiej
postaci Skomorocha - wędrownego błazna, wiejskiego gawędziarza,
prześmiewcy i kuglarza. To on opowiada historię napisaną przez
Gogola.
Mieczysław Giedrojć wykorzystuje w swej roli doświadczenia
aktorskie wyniesione z koszalińskiego Teatru Ruchu BLIK, który
przez wiele lat współtworzył. Stąd niezwykła dynamika i
ekspresja plastyczna postaci (znakomita scena podróży dorożką,
czy też roztańczonego czytania listu).
Współpraca z Teatrem STOP i z pracującym wówczas w zespole
niekonwencjonalnym reżyserem Stanisławem Miedziewskim, poszerzyła
możliwości aktorskie Mietka Giedrojcia o nowy obszar - przestrzeń
słowa. Mieczysław Giedrojć stworzył własny teatr jednego aktora
w którym sam decyduje o ostatecznym kształcie artystycznym
spektaklu. Teatr swój nazwał Teatrem Małych Form. Siedziba
znajduje się w Bydgoszczy - rodzinnym mieście artysty.
Teatralne efekty pracy duetu Giedrojć - Miedziewski, to
zainspirowane literaturą rosyjską monodramy:
"ŁAGODNA"
według F. Dostojewsjkiego - 1988
"NOS"
według M. Gogola - 1990
"O
SZKODLIWOŚCI PALENIA TYTONIU" według A. Czechowa - 2006
Spektaklowi towarzyszyć będzie wystawa rysunków Andrieja
Miercałowa z Sankt-Petersburga inspirowana przedstawieniem
i opowiadaniem M. Gogola.
Ważniejsze
Festiwale na których spektakl był prezentowany:
Międzynarodowy
Festiwal Teatralny - Archangielsk;
International
Arts Festival - Cambridge;
Międzynarodowy
Festiwal Solistów i Małych Grup - Kazań;
Festival
Hautes Terres Art and Tradition - Francja
III
Forum Teatrów Niesfornych TOTUS MUNDUS - Słupsk
r e c e n z j e :
*
" (...)
Gdy już wszyscy widzowie zajmą swoje miejsca, z ciemności wyłania
się pusta, czarno okotarowana przestrzeń, w której po chwili
pojawia się postać z walizką. Od tego momentu, choć na scenie
jest tylko Aktor i jego Rekwizyt, pusta dotąd przestrzeń zaludnia
się postaciami, zmienia się urząd, mieszkanie, ruchliwą ulicę,
po której mkną rozpędzone dorożki, te wszystkie miejsca, przez
które wędruje i do których trafia nieszczęsny bohater
Gogolowskiego opowiadania, major Kowalew lub jego nos.
Każdy z epizodów tej groteskowej opowieści
o utraconym nosie, w wykonaniu Mieczysława Giedrojcia stanowi etiudę
aktorską precyzyjnie skonstruowaną, finezyjnie wydobywającą
komizm postaci i sytuacji, celnie spointowaną. Każda z owych etiud
jest popisem umiejętności mimicznych aktora. Ruch, gest, aż po
najdrobniejsze drgnięcie twarzy, grymas, są tu głównym tworzywem
scenicznym. Tekst został ograniczony do niezbędnego minimum, pełniąc
funkcję służebną, dopełniając działania sceniczne, przydając
im komentarz, bowiem w tym przedstawieniu aktor nie tylko kreuje
postać głównego bohatera i jego protagonistów, ale jest jednocześnie
narratorem i komentatorem własnych scenicznych działań. Ta zmiana
optyki nigdy jednak nie przekracza granicy pomiędzy konwencją, a
poufałym “puszczaniem oka” do widza. To właśnie
bardzo konsekwentne usytuowanie spektaklu w przyjętej formule
umowności sprawia, że mamy do czynienia z bardzo świadomą i
rzetelną robotą teatralną (...)"
Małgorzata
Kołowska - Goniec Pomorski
Koszalin
*
" (...) Wszystkie postacie w tym niezwykłym
spektaklu przedstawia jeden aktor - Mieczysław Giedrojć. Naiwni
ludzie sądzą, że czym mniej artystów na scenie, tym 'lżej', i
tym spektakl 'uboższy'. Popróbujcie tylko zagrać w pojedynkę
dwie dziesiątki ról bez jednej pauzy, w biegu, fantasmagorycznym
rytmie gogolowskiego utworu (...)."
Walery
Czubar - Sewiernyj Komsomolec,
Archangielsk
*
"(...) Gość z Polski, Mieczysław
Giedrojć, przypomniał o stylu stworzonym w latach 20-tych w Rosji
przez Władymira Jachantowa i do tej pory, i jak wiele w ojczyźnie,
zapomnianych. Chodzi o teatr jednego aktora, kiedy artysta sam
odtwarza na scenie cały świat spektaklu. Giedrojć buduje
fragmenty gogolowskiego “Nosa” bardziej jako dźwiękową
niż fabularną partyturę. Gest, spojrzenie - i publiczność ogląda
majora, zbiegły nos, pędzącą dorożkę, Kazański Sobór lub
bochenek chleba - powstające i znikające w wichrze fantasmagorii
(...)"
Niezawisinaja Gazeta, Moskwa
*
"(...) spektakl “Nos” według
noweli Mikołaja Gogola, w jednoosobowym wykonaniu Mieczysława
Giedrojcia. Przyznam, że jechałem do Cambridge z pewną rezerwą,
bo nie jestem zwolennikiem scenicznych adaptacji książek ani
monodramów. Do tego nie znany mi zupełnie aktor i teatr (...)
Okazało się jednak, że obawy były niepotrzebne a przedstawienie
jest bardzo interesujące zarówno od strony formy scenicznej jak i
gry M. Giedrojcia. Spektakl jest bardzo oszczędny - nie ma w nim
dekoracji, zmian świateł, muzyki, a jedyny większy rekwizyt to
stara walizka. I nie ma prawie tekstu - gogolowska satyra na rosyjską
biurokrację przedstawiona zostaje ruchem i wyrazistą mimiką.
Giedrojć, wychowanek teatru ruchu Blik, bardzo plastycznie i z dużą
ekspresją wciela się na scenie w kolejne postacie, słowo zastępuje
gestem, jest kabotyński i żałosny, rośnie w oczach, to znów
staje się mały i niepozorny. Przypomina chwilami Chaplina ze
starych filmów. Jest jak instrument, na którym można zagrać różne
dźwięki i nastroje. “Nos” zaadaptowany został na scenę
wspólnie przez Giedrojcia i reżysera Stanisława Miedziewskiego,
który po studiach w łódzkiej Szkole Teatralno - Filmowej ma na
swoim koncie reżyserię kilku filmów. Tę filmowość widać -
sztuka zbudowana jest z szybko zmieniających się scenek - kadrów.
Widownia
Drama Centre w Cambridge wypełniona była głównie Anglikami
nieznającymi ani twórczości Gogola, ani polskiego języka. Nie
przeszkodziło to jednak w naprawdę dobrym odbiorze spektaklu. Na
dyskusję z twórcami, która odbyła się po przedstawieniu,
zostali prawie wszyscy widzowie, wyraźnie zainteresowani polskim
teatrem. Szkoda, że tej ciekawej sztuki nie mogła obejrzeć
publiczność w innych miastach."
Jakub Adamski - Dziennik Polski,
Londyn
*
"(...) Wspaniały
“Nos” w Glarisegg. Steckborn: Mim spotkał się z
uznaniem. Polski mim Mieczysław Giedrojć potrafił podczas
przedstawienia w Glarisegg oczarować widzów. Jego mimika była także,
w tym już 185 z kolei przedstawieniu “Nos”, wspaniała.
Postacie zostały zagrane tak przekonywująco, że można było żyć
tą historią (...)
Ujmująca
jest u niego ta szybka zmiana nastrojów,
podobnie fascynujący rytm całej sztuki. Raz była to dorożka, której
nie można było zobaczyć, ale bardzo dobrze poczuć. Ten rytm
istniał także w swych spokojnych momentach, kiedy Kowalew był
zrozpaczony lub smutny. Nawet jeśli początkowo pantomima
wschodnioeuropejska mogła sprawiać niektórym kłopoty, to dzięki
profesjonalnej grze, artyście udało się tą groteskowo-dowcipną,
tragikomiczną historią poruszyć publiczność (...)"
BOTE
VOM
UNTERSEE - Steckborn,
Szwajcaria
<<
powrót do Terminarza 2008
|