Gliniecki M., Maksymowicz L. (1999): Teatr a dziecko specjalnej troski. Słupsk: Teatr STOP & SOK, s.7-10

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

                                                                          *           

                                                                      *      *       

 

 

 

 

 

 

S ł o w o     w s t ę p n e

___________________

 

 

Książka  ta  powstała  z  przekonania, że wciąż  istnieje  niezaspokojona   potrzeba poruszania problematyki relacji między sztuką teatru a dzieckiem – człowiekiem. Mówiąc ogólniej między sztuką  a edukacją, bo świat dziecka to nie tylko spontaniczne zabawy, ale także świadomie tworzony proces edukacji. 

         Przy czym pod terminem sztuka teatru kryje się w gruncie rzeczy szeroko rozumiana aktywność artystyczna. Zarówno ta, która prowadzi do powstawania przedstawień, jak i ta, którą określamy jako recepcję, a która to wiąże się często z refleksją, głębokim przeżyciem – współuczestnictwem – współtworzeniem dzieła. Niewątpliwie właśnie to stanowi istotę wartości edukacyjnych, często wykraczających poza granice, jakie wyznaczają właściwości samego spektaklu czy działań artystycznych. Pojęcie teatru obejmuje również to, co być może dla młodego człowieka najcenniejsze – jego własną aktywność spontaniczną, dramatyczną, twórczą... Dla wielu zaś autorów tego tomu jest to po prostu sposób życia, co w konsekwencji zaimplikowało pojawienie się nowego terminu "teatr dla życia" (określenie L. Śliwonika).

         Sztuka teatru od zawsze towarzyszyła człowiekowi w jego rozwoju, dostarczała wzniosłych przeżyć, ukazywała twórczą wizję świata, pogłębiała rozumienie życia społecznego, ale równocześnie pokazywała  „condition humain”. Wydaje się to być jeszcze bardziej aktualne dziś – w czasach dehumanizacji społeczeństwa, degradacji środowiska przyrodniczego i wielu innych zagrożeń współczesnej cywilizacji. Badania socjologiczne i psychologiczne odsłaniają głęboko zatrważające rysy orientacji moralnych młodzieży opuszczającej szkołę powszechną: płytki osobisty horyzont widzenia świata, mała odporność na manipulację i nieetyczny wpływ, podatność na zadawanie przemocy, wysokie oczekiwania konsumpcyjne bez osobistego wysiłku, apatia i bierność, brak identyfikacji z wartościami społecznymi, zaburzenie tożsamości.[1] W szkołach z każdym rokiem przybywa uczniów trudnych, którzy wyrobili sobie negatywną postawę do samych siebie, stracili motywację do uczenia. Narastają też inne zjawiska: utrata wiary w siebie, przestępczość, używanie narkotyków i alkoholu. Nauczyciele zaś coraz bardziej czują się bezsilni, gdy mają rozwiązywać złożone problemy, z jakimi ich uczniowie przychodzą do szkoły.

         Praktyka już niejednokrotnie dowiodła, że w takich trudnych sytuacjach wychowawczych pomocna może okazać się edukacja teatralna. Podobnie jednak jak każda inna działalność, aby przynieść pozytywne efekty – wymaga wysiłku, a przede wszystkim ścisłej współpracy między instruktorami, psychologami  i pedagogami. Wymaga również innowacji, wymiany doświadczeń zarówno w sferze technik działania, jak i sposobu pracy instruktorskiej. Mając tego świadomość, zaprosiliśmy do wzięcia udziału w dyskusji tych, którzy od lat wspierają proces edukacji młodych właśnie poprzez szeroko rozumianą „sztukę teatru”. Chcieliśmy, aby były to osobiste uwagi, przemyślenia i refleksje, jakich student, młody instruktor czy nauczyciel nie znajdzie w podręcznikach akademickich.

         Ogólne hasło sympozjum – Teatr a dziecko specjalnej troski – miało prowokować uczestników do zajęcia własnego stanowiska: czym dla nich może być teatr w relacji  z dzieckiem, kim wreszcie jest dziecko specjalnej troski? Choć w duchu Korczaka mówiąc dziecko, myśleliśmy mały człowiek, nie zastanawialiśmy się, kim jest nastoletni czy dwudziestoletni młodzieniec z głębokim upośledzeniem umysłowym. Czekając na teksty, zastanawialiśmy się, jakie środowiska mogą wejść w zakres zaproponowanego terminu „specjalnej troski”. Rzeczywistość przerosła nasze oczekiwania, dając dowód na to, że i my, przy całej otwartości na drugiego człowieka, funkcjonujemy w schemacie. Bo myślami byliśmy z dziećmi zaniedbanymi środowiskowo, biednymi, przewlekle chorymi, z rodzin dotkniętych chorobą alkoholową. Ale czy ktoś pomyślał (miał odwagę!), że można „robić teatr z punkami i skinheadami”, że trzeba umieć wyciągnąć dłoń nie tylko do tych, którzy są „bici”, ale także do tych, którzy „biją” (Zob.  I. Dowlasz, J. Fedorowicz, Terapia przez sztukę).  Rozmyły się więc granice wiekowe wychowanków, o których chcieliśmy pisać, ale to chyba dobrze, bo jak zauważa  prof. R. Łukaszewicz,[2] powinniśmy tak długo wspierać ucznia, aż wznieci się płomień jego własnych nadziei i możliwości. Właśnie wchodzi do szkół „wielka reforma oświaty”, powinni ją wspierać także ludzie teatru, ale niewątpliwie trzeba mieć co wspierać. Do dziś nie ma nowych programów nauczania dla szkół specjalnych,  a nowe podręczniki będą pewnie wiosną. Jak to się stało, że reformatorzy oświaty zapomnieli o dzieciach upośledzonych?  Dlaczego wciąż traktuje się je po macoszemu.

Chcielibyśmy, żeby lektura zawartych w tej książce artykułów wpisała się w nurt niezbędnych starań o to, by dostrzegać problemy wszystkich dzieci. 

Układ tekstów nie był zadaniem łatwym ze względu na niejednorodne opracowania zarówno pod względem formy (szkice, analizy teoretyczne, osobiste refleksje) jak i treści poszczególnych wystąpień. Przyjęliśmy założenie, że rozpoczniemy od problemów najszerszych – będących jednocześnie podstawą wszelkiej działalności teatralnej (twórczość, terapia, edukacja, rozwój, prowadzący zajęcia), po szczegółowe, często osobiste refleksje dotyczące wybranego fragmentu rzeczywistości edukacji teatralnej lub  jej aspektu.  Tak powstały dwie części: 

·         TEATR W PROCESIE EDUKACJI DZIECKA 

·         EDUKACJA TEATRALNA  – O  PRAKTYCZNYCH  ROZWIĄZANIACH.

Część pierwszą rozpoczyna artykuł Józefy Sołowiej, w którym Autorka podejmuje problem terapeutycznych oddziaływań aktywności twórczej z punktu widzenia psychologii. Podkreślając szczególne znaczenie zdolności twórczych zarówno dla konkretnej osoby, jak i społeczeństwa, zwraca uwagę na wybrane metody stymulacji twórczości, które pełnić  mogą również rolę terapeutyczną.

Dokładnej analizy pojęcia sztuki i jej funkcji w rozwoju człowieka dostarcza praca Marioli Szczepańskiej. Szczególnie wartościowe wydaje się ukazanie przez Autorkę praktycznych przykładów działań pedagogicznych szeroko rozumianej edukacji teatralnej, w tym podkreślenie znaczenia rozwoju ekspresji dziecka.

Teatr to od wielu lat czynnik inspirujący rozwój innych dyscyplin artystycznych, jak również działań edukacyjnych, w których staje się  „instrumentem rozwoju człowieka”. Bardzo często w takich sytuacjach umowna granica pojmowania „sztuki teatru” zostaje przekroczona. Przykładem takich działań są proponowane przez  Lucynę Maksymowicz warsztaty twórczej dramy, czyli umiejętnego wykorzystania technik teatralnych jako sposobu wspierania rozwoju osobowego uczniów.

Poruszający tekst Lecha Śliwonika  to jakby  zawołanie, że szlachetne intencje  w pracy z ludźmi „innymi”, nie mogą usprawiedliwiać braku kompetencji (artystycznej, pedagogicznej, psychologicznej). To także uświadomienie nam faktu, że teatr wbrew podstawowym założeniom może przestać być twórczy.

W pewnym sensie kontynuacją tych refleksji są kolejne trzy artykuły. Wszystkie bowiem podejmują problem kompetencji i predyspozycji osoby realizującej działanie teatralne. Karolina Wittek zwraca uwagę na psychologiczne aspekty pracy teatralnej z upośledzonymi umysłowo, podkreślając znaczenie indywidualnego zaangażowania i określonych cech osobowości prowadzącego zespół teatralny.

Lucyna Maksymowicz  rozwija tę myśl w swoim  drugim artykule, przypominając o istnieniu stałych mechanizmów rozwoju każdego człowieka, o których szczególnie trzeba pamiętać w przypadku edukacji dziecka z deficytami rozwojowymi. Przesłaniem tego tekstu jest stwierdzenie, że każdego – kto chce pracować z dziećmi i młodzieżą – obowiązuje świadomość pewnych zasad. Niewątpliwie najważniejszą wydaje się być „wspieranie rozwoju” edukowanych.

Ostatni tekst Apolonii Suchora–Olech dopełnia poruszone wcześniej problemy, bowiem przedstawia nauczyciela w kontekście nieustannie zmieniającej się rzeczywistości. Stąd, aby działać na rzecz rzeczywistego rozwoju wychowanków, trzeba szukać nowych celów i metod działania, które będą w stanie przygotować młode pokolenie do rozumienia otaczającego świata i życia w nim. Sprzyja temu stwarzanie w procesie kształcenia miejsca  i czasu na autorefleksję, co dla Autorki wydaje się być bezpośrednim sensem edukacji teatralnej.

Część druga książki: O  PRAKTYCZNYCH ROZWIĄZANIACH, to przede wszystkim osobiste refleksje ludzi od lat związanych z działaniami teatralnymi. Są wśród nich: aktorzy, reżyserzy, instruktorzy, terapeuci, psycholodzy i nauczyciele. Dzięki ich uwagom będziemy mogli poznać możliwości wykorzystania stosowanych technik teatralnych oraz „sztuki teatru” w różnych środowiskach i grupach wiekowych:

 

·         Teatr                                                       –  Bogdan Wąsiel,  Inka Dowlasz

                                                                        i  Jerzy Fedorowicz

                                                                        oraz  Mirosław Gliniecki

·         Ośrodek Teatralny                                   –  Stanisław Miedziewski,

                                                                       Jolanta Krawczykiewicz

·         Dom Pomocy Społecznej                        –  Wojciech Retz

·         „Akademia Życia"                                   –  Maria Marchwicka

·         „PilehØj”- duńskie

rekreacyjne centrum pozaszkolne             Knud Asmann

·         Szkoła                                                    –  Teresa Gliniecka

·         Ośrodki Szkolno-Wychowawcze              –  Ewa Delicka  i  Irena Kondej,

                                                                       oraz  Ewa Jakubczyk

·         Przedszkole –„zabawa w teatr” rodziny   –  Zosi i Zbyszka Wójcików

 

Niewątpliwie lektura zawartych w tej książce wystąpień doprowadza do wniosku, że każde dziecko – z przedszkolakiem włącznie – może przeżyć „przygodę z teatrem”, byle na miarę swych potrzeb i możliwości. Chcielibyśmy, aby tych przygód było z każdym rokiem coraz więcej, aby każdy mógł znaleźć  coś dla siebie, swój  własny  "promień  słońca".

 

Korzystając z okazji, pragniemy podziękować uczestnikom, a także wszystkim, którzy wspomagali organizację  sympozjum, czyniąc to często  bezinteresownie i zachowując anonimowość. Wyrazy szczególnej  wdzięczności  należą się również  Zakładowi Poligraficznemu GRAWIPOL w Słupsku, bez życzliwości którego książka ta nie ukazałaby się w takiej formie, wzbogaconej ilustracjami z opisywanych działań teatralnych.

 

 

                                                                                Lucyna  Maksymowicz  &  Mirosław  Gliniecki

 


[1] Por. Z. Kwieciński, L.Witkowski (red.), (1990): Ku pedagogii pogranicza. Toruń

[2] R. Łukaszewicz (1994): Edukacja z wyobraźnią, czyli jak podróżować bez map. Wrocław