Gliniecki M., Maksymowicz L. (1999): Teatr a dziecko specjalnej troski. Słupsk: Teatr STOP & SOK, s.67-73

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

                                                                          *           

                                                                      *      *       

 

 

 

 

 

 

Psychologiczne  aspekty  pracy  teatralnej  z  osobami  z  upośledzeniem  umysłowym

____________________________________________________________________

 

 

         Istnieje taki obszar (raczej okolice) teatru i taki sposób uprawiania teatru, który de facto teatrem nie jest. Można nadawać temu zjawisku różne miana: teatr poza teatrem, teatr dla życia, teatr i ... Mimo że w każdym z tych sformułowań zawarte jest słowo "teatr", nie ono jest tutaj najważniejsze - wyznacza jedynie formę. Formuła teatralna jest na tyle pojemna i uniwersalna, by ukazać efekty teatralnej pracy z ludźmi,  prowadzonej terapii, resocjalizacji, czy jakichkolwiek innych zajęć; a jednocześnie daje wspaniałą okazję do spotkania się, do kontaktu z innymi, do spontanicznego uczestnictwa w ważnym wydarzeniu. 

         To co najistotniejsze w tym zjawisku, to ludzie, odrzuceni przez społeczeństwo, nieakceptowani  przez rodzinę i najbliższych, pokrzywdzeni przez los bardziej niż ktokolwiek inny. To co ważne, to ich problemy, ich odmienny sposób pojmowania świata, reagowania na rzeczywistość, ich wrażliwość. Teatr dla życia  przeznaczony jest właśnie dla nich. Pozwala na pełniejsze doświadczanie życia ludziom innym, czy to należącym do grup społecznie wykolejonych i grup podwyższonego ryzyka, czy też określanym jako osoby specjalnej troski, jako sprawni inaczej, czyli wszystkim mieszkańcom Domów Dziecka, Domów Pomocy Społecznej, Domów Spokojnej Starości, osobom uzależnionym przebywającym w ośrodkach odwykowych, monarowskich i w zakładach penitencjarnych, ludziom obdarzonym trwałym kalectwem itp.

         Początki wykorzystania teatru i wszystkich możliwości, które niesie z sobą forma teatralnej pracy z osobami tzw. innymi można było zaobserwować w Polsce już w latach siedemdziesiątych. Konstanty Puzyna umieścił „działalność teatralną wśród szczególnych, bo niby marginalnych grup społecznych - wśród chorych, więźniów, starców, dzieci”[1] jako jeden z ważnych nurtów tzw. nowego teatru, odnoszący się do społeczno-charytatywnych i psychosocjalnych dziedzin ludzkiej aktywności. Tego rodzaju działalność teatralna niesie pomoc ludziom najbardziej potrzebującym poprzez kontakt i współdziałanie, ma więc charakter głównie psychoterapeutyczny. Posługuje się teatrem, najróżniejszymi jego formami, od „normalnego spektaklu” po psychodramę i parateatr [2].

Dlaczego teatr?

         Można zadać pytanie, czym teatr wyróżnia się spośród innych form oddziaływania artystycznego i dlaczego praca poprzez teatr ma terapeutyczny wymiar? Uważam, że działania teatralne w największym stopniu mogą oddziaływać na „wrażliwość estetyczną” osób z upośledzeniem umysłowym.

Teatr jest sposobem przekazu skierowanym do wszystkich sfer funkcjonowania osoby. Wydaje się, że przy pomocy oddziaływań teatralnych istnieje szansa na zrozumienie ich sposobu pojmowania świata, jego interpretacji, na stworzenie możliwości osobom z upośledzeniem umysłowym wersji świata oderwanego od kontekstu rzeczywistości, w której pozostają i są spostrzegani. W tym sensie najbardziej tu ogólnie zarysowanym widziałabym pracę teatralną jako jeden z uniwersalnych sposobów ich rehabilitacji. Dzieje się to poprzez zaangażowanie wszystkich poziomów funkcjonowania (sfery emocjonalnej, intelektualnej i rozwoju społecznego), dając osobie z upośledzeniem umysłowym rzadką możliwość kreowania nowej rzeczywistości. Ta możliwość funkcjonowania w „innej rzeczywistości” pozwala nabrać dystansu wobec własnej sytuacji i w określony sposób kontrolować świat.

Przejdźmy teraz do omówienia istotnych aspektów, które przybliżą nam ideę i sens zjawiska określanego mianem „teatru dla życia”. W tej części chciałabym się skoncentrować na krótkim omówieniu procesów i mechanizmów psychologicznych towarzyszących teatralnej pracy. Chciałabym przedstawić takie aspekty  uprawiania teatru wśród osób z upośledzeniem umysłowym, które wg mnie stanowią istotne czynniki decydujące o terapeutycznym efekcie tej formy oddziaływania, że wymienię tutaj następujące: nastawienie na proces, zmiana, która jest nieodzownym warunkiem procesu twórczego, uczenie się, postawa i indywidualne zaangażowanie osoby pracującej poprzez teatr, empatia oraz aktywne uczestnictwo i rosnący poziom partycypacji uczestników w realizowanym zadaniu.

Zacznijmy od nastawienia na proces.

         W pracy teatralnej ważny jest proces, to co się dzieje aktualnie „tu i teraz”, spontaniczna aktywność uczestników grupy. W pierwszej fazie pracy nie dąży się za wszelką cenę do realizacji spektaklu jako finalnej produkcji. Najistotniejszymi momentami i punktami zwrotnymi w pracy są te, które pozostają w zgodzie z procesami dynamiki norm grupowych, a tym samym pozwalają  rozpoznać specyfikę grupy i indywidualne problemy ujawniające się w trakcie prób. Spektakl nie jest wykluczony, ale nie jest podstawowym celem i jedynym punktem dojścia, raczej powstaje mimochodem, przy okazji całego procesu, zamyka i podsumowuje pewien etap pracy z grupą.

         Konstanty Puzyna charakteryzując zjawisko „nowego teatru” lat siedemdziesiątych[3], zwraca uwagę na to, że wszystkie nurty tego teatru „...odchodzą od kultury produktów gotowych do kultury kontaktów międzyludzkich...”. Wyrazem tego jest przypisywanie większego znaczenia nie produktowi, jakim jest sam spektakl, lecz wspólnej nad nim pracy. Istotny staje się więc nie odbiór przedstawienia czyli oglądanie, lecz „mediacja ludzkich kontaktów poprzez teatr albo akcje parateatralne”[4]. Nieważny staje się wybór formy czy konwencji, w której grane będzie przedstawienie, ale najważniejsze stają się sprawy dotyczące problemów wspólnych nam i tych, których określamy jako innych, dla których teatr jest uniwersalną formą wyrażania siebie.

Następnym mechanizmem ściśle związanym z nastawieniem na proces jest zmiana. Zmiana jest nieodzownym warunkiem procesu twórczego. W każdym rodzaju twórczości zachodzi określona zmiana, transformacja, metamorfoza. Zmiana może dotyczyć przekształcania jednej formy w drugą, np. symbolu w intuicję, gestu w nowy sposób zachowania, snu w dramatyczne przedstawienie. Tak samo każda terapia jest procesem zmieniania świadomości i zachowania. Każda relacja między dwiema osobami staje się twórcza, jeśli ich kontakt cechuje przepływ energii i  odczuwanie wzajemnych wpływów. Zarówno terapeuta jak i reżyser dostarczają struktury, formy, zdyscyplinowanego procesu dla sformułowań i działań powstających nieustannie w trakcie kontaktu z aktorami. W jednym i drugim przypadku tworzy się pole, warunki laboratoryjne, w których druga osoba może w aktywny sposób badać sama siebie, odkrywać nowe możliwości, przełamywać swoje ograniczenia. W wyniku obustronnych korzyści płynących  z takiego doświadczenia i dzięki wiedzy i doświadczeniu osoby pracującej poprzez teatr, poszczególne elementy doświadczeń życiowych ulegają rozwojowi i udoskonaleniu. Kreatywna terapia wykorzystująca techniki teatralne jest kontaktem, procesem, wydarzeniem rozwiązującym problemy, specjalną formą uczenia się i możliwością doskonalenia swoich umiejętności. Warto podkreślić, że w terapii  Gestalt kładzie się nacisk na to, że nie żyjemy dla chwili, ale w chwili; nie dla natychmiastowego zaspakajania swych potrzeb, ale po to, aby doznawać swojej obecności w otaczającym nas świecie [5].

Kolejny aspekt wiążący się procesem twórczym i zmianą, na który należy zwrócić szczególną uwagę odnosi się do mechanizmu uczenia się.

Teatralna forma pracy  stwarza osobom z upośledzeniem umysłowym komfortowe warunki uczenia się. Uczenie się w psychologii oznacza ogólną  zdolność do przewidywania:

·         po pierwsze: jakie zdarzenia następują po innych zdarzeniach w nas samych lub środowisku,

·         po drugie: jakie zdarzenia następują po naszych własnych działaniach czy reakcjach.

         W sytuacji prowadzenia zajęć teatralnych z grupą, np. podczas próby do spektaklu, uczenie się następuje w sposób naturalny. Uczestnicząc aktywnie w działaniach zespołu, kreując siebie czy sceniczną postać, w miarę swych możliwości, człowiek zaczyna czuć się sprawcą rozmaitych zdarzeń, czuje, że to od niego zależą pewne działania i ich skutki. W ten sposób kształtuje się w nim poczucie kontroli[6] nad zdarzeniami, które stanowi jedną z podstawowych przesłanek psychologicznego bezpieczeństwa, a którego brak może być źródłem silnych napięć.

         Tworząc i pracując wspólnie z innymi, dążąc do realizacji celu, jakim jest przedstawienie, zaczynamy czuć się potrzebni, doceniani zwłaszcza, jeśli mamy możliwość zaprezentowania się nie tylko w obrębie własnego środowiska, lecz także na zewnątrz na spotkaniach z podobnymi sobie. Z jednej strony pozwala to na przekraczanie granic związanych z izolacją i wyalienowaniem ze społeczeństwa, a z drugiej strony konstytuuje poczucie wartości[7], które pozwala dobrze myśleć o sobie i pozytywnie postrzegać własną osobę.

         Zespołowa praca, nieustanne próbowanie i wzajemne uczenie się uaktywniają procesy związane z wyodrębnianiem siebie ze społecznego tła. Dzięki tym procesom człowiek potrafi odróżniać siebie od innych poprzez rozpoznawanie i różnicowanie zachowań swoich i nie swoich, spostrzega, że jest tą samą osobą w różnych sytuacjach i że inni rozpoznają w nim tę samą osobę. Nabiera więc dystansu wobec siebie i innych, staje się bardziej świadomy siebie i innych. Dostrzega różnice i konwencje swojego życia oraz konwencje tych innych, którymi jesteśmy organizując takie spotkania teatralne. W ten sposób umacnia się w nim poczucie tożsamości[8], które jest własną odpowiedzią człowieka na pytanie "kim jestem?".

Kolejne zagadnienie związane z terapeutycznym wymiarem teatralnej pracy koncentruje się wokół postawy i indywidualnego zaangażowania osoby prowadzącej zespół teatralny. Wszystkie efekty i rezultaty osiągane w pracy z osobami z upośledzeniem umysłowym są przede wszystkim uzależnione od osoby zaangażowanej w działalność teatralną, od jej przygotowania, kierunku wykształcenia, kompetencji, lecz nader wszystko od jej osobowości, tj. motywacji do pracy, otwartości, empatycznej postawy, czyli wrażliwości w odbiorze innych ludzi, zdolności do słuchania ich i odczuwania.

         Wśród instruktorów prowadzących zajęcia teatralne można wyróżnić trzy dominujące postawy, rysy charakteru, odpowiadające trzem typom nastawienia: artystycznego, terapeutycznego i indywidualistycznego.

         Osoba o nastawieniu terapeutycznym przede wszystkim kładzie nacisk na proces rehabilitacji i efekty terapeutyczne, które przynosi praca teatralna. Prezentuje postawę prospołeczną. Wysoki poziom empatii, otwartość i wrażliwość charakteryzują taką osobę.

         Osoba o nastawieniu artystycznym koncentruje się na samym zjawisku, jakim jest teatr, który daje jej możliwość realizowania wizji artystycznych. Przykłada więc dużą wagę do wszystkich środków artystycznego wyrazu, którymi teatr dysponuje, np. do oprawy scenicznej, układu choreograficznego, wykorzystania rekwizytów, doboru odpowiedniej muzyki, wreszcie gry aktorskiej swych podopiecznych.

         Z kolei dla osoby o nastawieniu indywidualistycznym (w skrajnych przypadkach może być to nastawienie egocentryczne, a nawet ksobne) głównym powodem podjęcia tego rodzaju pracy teatralnej może być zaspokojenie własnych potrzeb. Wtedy cała działalność i wszystkie jej efekty są wtórne w stosunku do niezaspokojonych potrzeb , a podopieczni często stanowią bardzo czuły i wygodny instrument do realizacji tych potrzeb i prób rozwiązania swoich własnych problemów. Przedstawienia wtedy często stają się wizjami tylko reżysera, ukazują jego wrażliwość (lub raczej jej brak), jego sposób odbierania rzeczywistości i widzenia świata, jego problemy, albo jego wyobrażenia i przypuszczenia, co do problemów osób, z którymi tworzy spektakl. W tej całej realizacji gubi się pierwotny sens udziału osób, dla których ten teatr został stworzony i powołany. Pomija całkowicie ich kłopoty, bagatelizuje ich trud istnienia i zmagania z rzeczywistością, ich wrażliwość, traktuje się ich w tej całej materii teatralnej instrumentalnie i mechanicznie. Ważniejsze staje się wtedy najczęściej doprowadzenie do premiery, prywatny sukces czy poczucie wypełnionego obowiązku w pracy.

         Co najbardziej przeszkadza w osiągnięciu zamierzonego efektu, czy to teatralnego, czy terapeutycznego? Być może za wysoko postawiona poprzeczka przez przełożonych lub samych instruktorów reżyserujących i przygotowujących spektakle, ich zawyżone aspiracje i błędne wyobrażenia nt. jak ich zdaniem teatr powinien wyglądać, co przy jednoczesnym braku odpowiedniego przygotowania prowadzi w konsekwencji do powstawania spektakli niedoskonałych.

         Podsumowując zarysowaną tu w dużym skrócie typologię można zaryzykować stwierdzenie, że dla  osób o nastawieniu terapeutycznym na pierwszym miejscu są inni, a najważniejszy rozwój podopiecznych, dla osób o nastawieniu artystycznym najważniejszy jest teatr sam w sobie, natomiast dla osób o nastawieniu indywidualistycznym na pierwsze miejsce wysuwa się realizacja siebie i swoich potrzeb. 

         Wydaje się, że najsłabszego wpływu na postęp procesu rehabilitacji można spodziewać się w przypadku osób o nastawieniu indywidualistycznym, w skrajnych przypadkach nawet ujemnego wpływu. Natomiast oczekuje się, że wpływ na postęp procesu rehabilitacji w przypadku osób o nastawieniu terapeutycznym i artystycznym będzie silniejszy i dodatni.

Możemy próbować określić pewne właściwości osób angażujących się w pracę teatralną z naszymi innymi. Jedną z najważniejszych cech jest wrażliwość, a mówiąc językiem psychologicznym empatia.

          O empatycznej postawie, nieodzownej w pracy z naszymi innymi, decydują takie elementy jak: stała chęć poznawania innych, wczuwania się w ich świat, wsłuchiwania się w to co mają do powiedzenia, podglądania ich sposobu odbierania rzeczywistości i próby zrozumienia ich. Współbrzmiąca psychologicznie osoba bierze pod uwagę potrzeby psychiczne swych podopiecznych, daje im prawo do wyobraźni, wrażliwości, indywidualności, do wyrażania siebie. Nie jest to proste zadanie, wymaga bowiem od osoby prowadzącej zajęcia teatralne szczególnego uwrażliwienia, nieustającej uwagi, otwartości i gotowości do podchwytywania nieśmiałych pomysłów, do reagowania na każdą nową inicjatywę, na każdą nową sytuację. Empatia jest istotnym elementem  postawy altruistycznej.

Ostatnia sprawa, którą chciałabym poruszyć, dotyczy ruchu na rzecz osób z upośledzeniem umysłowym i coraz częściej organizowanych spotkań o różnej formule: przeglądów, festiwali, warsztatów itp. i wiąże się  ściśle z aktywnym uczestnictwem i rosnącym poziomem partycypacji uczestników w realizowanym zadaniu.

Po pierwsze: izolacja społeczna jest szkodliwa dla rozwoju, a w przypadku osób z upośledzeniem umysłowym stanowi jeden z najpoważniejszych czynników upośledzenia.

         Po drugie: uczestnictwo w życiu społecznym jest podstawowym motorem rozwoju, co w przypadku osób z upośledzeniem oznacza także czynnik terapeutyczny i szansę wyjścia z upośledzenia[9].

         Wiele różnych teorii psychologicznych podnosi rolę wymiany społecznej, metabolizmu informacyjnego, więzi psychicznej jako podstawowych czynników rozwoju. Psychika ludzka rozwija się poprzez branie i dawanie, poprzez asymilację i akomodację.

         Formuła większości festiwali, przeglądów i spotkań teatralnych związanych z twórczością osób z upośledzeniem umysłowym pozwala z jednej strony na integrację środowiska osób prowadzących teatry, a z drugiej na wyjście poza mury zamkniętych instytucji wszystkich uczestniczących i grających osób z upośledzeniem umysłowym. Spontaniczna aktywność i żywiołowość tych osób sprawia, że nie mamy do czynienia z grzecznymi widzami biernie oglądającymi spektakl i czekającymi do ostatniego słowa sztuki z burzą oklasków, lecz z bardzo aktywnymi uczestnikami, wrażliwymi, spontanicznie reagującymi na wszystko to, co się dzieje na scenie i poza nią. Tak istotne i potrzebne bodźce płyną nie tylko ze sceny, ale przede wszystkim z całego kuluarowego życia związanego z zawieraniem znajomości, z rozmowami, ocenianiem  spektakli, kupowaniem słodyczy, zamawianiem herbaty itp. Aktywne uczestnictwo również przejawia się w realizowaniu i przygotowywaniu spektaklu  i polega ono na rosnącym udziale aktorów w projektowaniu i wykonywaniu elementów scenografii, rekwizytów, kostiumów, a czasem nawet wykorzystanie własnych tekstów. „Uczestnictwo, nie zaś oglądanie” to także jedno z istotnych haseł „nowego teatru” lat siedemdziesiątych[10]. W wariancie radykalnym podział na aktorów i widzów zostaje zniesiony.

         Pragnienie uczestnictwa w tzw. normalnym ludzkim życiu jest charakterystyczne dla tych osób, a jego urzeczywistnienie stanowi warunek nie tylko normalności w stosunkach społecznych, ale i normalności psychicznej.

 

 


[1] K. Puzyna, Jak krety, [w:], „Półmrok. Felietony teatralne i szkice”, Warszawa 1982, s. 153.

[2] Ibidem.

[3] Ibidem. s. 155

[4] Ibidem.

[5] J. Zinker, Twórczy proces w terapii Gestalt, materiały szkoleniowe Laboratorium Psychoedukacji, Warszawa 1989.

[6] J. Reykowski,  G. Kochańska,  Szkice z teorii osobowości,  Warszawa 1980.

[7] Ibidem.

[8] Ibidem.

[9] M.Kościelska , Koncepcja osoby z upośledzeniem umysłowym jako uczestnika życia społecznego,    Przegląd Psychologiczny, nr 3. t. XXXVI,  1993.

[10] K. Puzyna, Jak krety, [w:] „Półmrok. Felietony i szkice teatralne”, Warszawa 1982, s. 152