Teatr
a metafora
_______________
W swej wypowiedzi chcę się skoncentrować na specyfice
komunikacji teatralnej, która decyduje wszak o sile oddziaływania
tej formy przekazu. Język teatru jest językiem obrazowym, który
zależnie od konwencji przybiera różną postać. Może mieć on
charakter narracyjny bądź symboliczny. W obu jednak wypadkach
przekazuje treść głębszą niż akcja przebiegająca poprzez
etapy wprowadzenia, zawiązania intrygi, jej punktu kulminacyjnego i
zakończenia lub ciąg obrazów, dźwięków, figur itp.
Obrazowość przekazu, dzięki mechanizmom jego tworzenia i
odbioru, ma decydujące znaczenie dla zakresu i siły tej formy
komunikowania. A jak wskazują badania, język obrazowy ma większą
moc oddziaływania niż język dosłowny. Ten ostatni wymaga
bardziej drobiazgowego opisu, wielu słów, co powoduje, iż przekaz
staje się nużący.
Język obrazowy najczęściej posługuje się metaforą. Ta
forma komunikowania, z uwagi na jej powszechność występowania, od
lat stanowi przedmiot badań zarówno językoznawców, jak i
psychologów. Przy czym pierwsi ograniczają swe zainteresowanie do
formy językowej, zaś drudzy ujmują ją znacznie szerzej –
jako każdą niekonwencjonalną kategoryzację obiektów w celu
wykazania ich podobieństwa. Zestawiane być mogą obiekty o
charakterze behawioralnym (gest, ruch, mimika), audialnym, wizualnym
z obiektami o charakterze semantycznym (pojęcia). Takie łączenie
odmiennych kategorii doznań pozwala na wykrycie podobieństwa między
różnymi modalnościami i
tym samym na głębsze wniknięcie w istotę rzeczy niż jest to możliwe
poprzez taką formę przekazu jak język literalny. Owo głębsze
zrozumienie następuje dzięki specyfice metaforycznego myślenia,
które leży u podstaw zarówno generowania, jak i odbioru przenośni.
Mechanizm ten bodajże najwcześniej próbowali wyjaśnić
psychoanalitycy, opierając się na procesach pierwotnych. Termin
ten wprowadził Freud na oznaczenie tkwiących w podświadomości
form myślenia, rządzących się odmiennymi niż logika nakazuje
prawami. Procesami pierwotnymi, które mają postać marzeń i
fantazji sterują zasady wolnych kojarzeń. Kontynuatorzy twórcy
psychoanalizy zwracali uwagę na operacje, jakie zachodzą w tej
formie myślenia, a które mogą mieć formę:
Ø
symbolizacji
jednego obiektu poprzez inny obiekt;
Ø
przemieszczenia
uczucia związanego z obiektem na inny;
Ø
kondensacji
uczuć lub znaczenia w jednym symbolu;
Ø
kojarzenia
wynikającego z alogicznego myślenia.
Wszystkie
operacje, co łatwo jest zauważyć, mają metaforyczny charakter i
w pewnych warunkach mogą być tworzywem twórczym. Tymi warunkami
według Freuda są określone zdolności, a według
neopsychoanalityków chwilowe zawieszenie kontrolnych funkcji świadomości.
Mechanizm ten pozwala na wykorzystanie bogactwa wyobrażeń i
fantazji, umiejscowionych w podświadomości, w których opracowanie
jednakże angażują się procesy świadome.
Współczesna psychologia wiąże proces metaforyzacji z
emocjonalnie zabarwionymi wspomnieniami. Czyli z zapamiętanymi
zdarzeniami lub ich fragmentami, którym zazwyczaj towarzyszą
emocje. Pobudzenie, przypomnienie jakiegoś zdarzenia powoduje nie
tylko uaktualnienie materiału pamięciowego związanego z nim treściowo.
Proces pobudzenia rozprzestrzenia się także według podobieństwa
ładunków emocjonalnych. W ten sposób dostrzega się obszar
ewentualnego porównania obiektów. Taki emocjonalny rezonans składa
się z trzech elementów:
1)
ładunku
uczuciowego związanego ze wspomnieniami,
2)
mechanizmu
aktywizacji,
3)
selekcyjnego
mechanizmu – decydującego o wytworzeniu metafory.
Ładunek
uczuciowy ma postać dymensjonalną – dwubiegunową. Co
oznacza, iż każdy z nich ma określone miejsce na przykładowo:
wymiarze przyjemność – przykrość, siła – słabość
czy relaksacja – aktywacja. Pobudzenie ładunków pokrewnych
powoduje kojarzenie pojęć bądź wyobrażeń treściowo nie związanych.
Co z kolei, po opracowaniu, może stać się metaforą. O
rozpracowaniu kojarzeń decyduje mechanizm określany mianem progu
wykrycia rezonansu. Mechanizm ten jest w różnym stopniu rozwinięty
u poszczególnych osób. Ogólnie stwierdza się, iż osoby o wyższym
poziomie rozwoju uczuciowego są bardziej skłonne do posługiwania
się metaforą. Aleksytymicy (osoby nie rozpoznające emocji) są głuche
na metafory zarówno w zakresie ich generacji, jak i rozumienia.
Emocjonalność wiążąca się z mechanizmem metaforyzacji,
który jest podstawą tworzenia
i odbioru przenośni, wyjaśnia siłę oddziaływania tego
rodzaju komunikatu. Uczucia motywują do działania, pogłębiają
proces rozumienia, utrwalają zapamiętywanie.
Przekaz poprzez metaforę pozwala na dostrzeżenie nowych
nieuwzględnianych dotąd stron problemu. Tym samym ułatwia jego
rozwiązanie. Metafora daje możliwość implikacji, prowadzących
do twórczych pomysłów. Pozwala na przekazywanie treści, które
komunikowane w sposób dosłowny byłyby bądź niezrozumiałe bądź
odrzucane. Dla wyjaśnienia zawiłości nowego materiału nauczyciel
posługuje się metaforą i nawet w wypadku tzw. martwych, czyli
banalnych metafor – treść w ten sposób podana jest łatwiejsza
do przyswojenia niż treść przekazywana w sposób dosłowny.
Terapeuci z kolei, posługując się metaforą mogą przekazać
pacjentowi treści, które w przekazie dosłownym byłyby nie do
zaakceptowania. Badania wykazują, iż metafory efektywnych terapeutów,
jak i metafory pacjentów, których
terapia kończyła się sukcesem, różnią się w zasadniczy sposób.
Metafora pełni funkcje: analizy bądź syntezy, ekspresji,
podkreślenia ważności przekazu, służy konkretyzacji abstrakcji.
Szczególna rola przypada metaforze w wypadku twórczości,
kojarzenia odległych obiektów, jest według niektórych autorów,
jądrem, istotą procesu twórczego. Jeśli nawet odrzucimy tę tak
asocjacjonistyczną koncepcję twórczości, to rola metafory w
kreatywności jest niezaprzeczalna. Twórczość artystyczna
przemawia do nas językiem obrazowym. Odległe, niebanalne
kojarzenia stanowią o randze sztuki. W wypadku twórczości
naukowej metafora, jak wykazują badania, pełni funkcję inspirującą
i wyjaśniającą.
Metafora zatem jest wszechobecna w naszym życiu, stanowi
ona, jak obliczyli językoznawcy, 80% naszych wypowiedzi, o sile jej
oddziaływania decyduje niebanalność i lapidarność. A język
szeroko rozumianej metafory jest językiem teatru.
|
|